Według senackiej poprawki dostęp do informacji publicznej podlegałby ograniczeniu, gdyby udostępnienie informacji miało osłabić „zdolność negocjacyjną Skarbu Państwa w procesie gospodarowania jego mieniem albo zdolność negocjacyjną RP w procesie zawierania umowy międzynarodowej” lub „utrudniłoby w sposób istotny ochronę interesów majątkowych RP w postępowaniu przed sądem, trybunałem lub innym organem orzekającym”.
W trakcie obrad senatorowie PiS postulowali m.in. wykreślenie zapisów dotyczących utworzenia centralnego repozytorium danych. Ich zdaniem pochłonie to zbyt wiele pieniędzy (ma ono kosztować 21 mln zł). Propozycje te zostały jednak odrzucone.
Nowelizacja trafi teraz do Sejmu, gdzie senacka poprawka będzie mogła być odrzucona bezwzględną większością głosów.