Według informacji gazety podejrzenia dotyczą prania pieniędzy na kwotę przynajmniej 72 mln zł. Na razie śledztwo toczy się jednak wyłącznie „w sprawie” i nikomu nie postawiono żadnych zarzutów.
„Puls Biznesu” zauważa, że jeszcze w 2011 r. przychody GPS Konsorcjum wyniosły tylko 16,2 mln zł, a rok później było to już 0,5 mld zł. Co więcej, kwotę tę wypracowano, zatrudniając na umowę o pracę tylko jednego pracownika. Z informacji gazety wynika, że GPS Konsorcjum generuje ponad 95% przychodów całej grupy Imagisu. Pieniądze te pochodzą przede wszystkim ze sprzedaży elektroniki użytkowej, głównie smartfonów.
W komunikacie opublikowanym na stronie Imagisu spółka podkreśla, że „wobec osób zarządzających, jak i pracowników Imagis S.A. oraz GPS Konsorcjum Sp. z o.o. nie toczyło się, ani nie toczy się obecnie jakiekolwiek postępowanie karne bądź karne skarbowe. Prowadzone do tej pory kontrole to standardowe czynności dokonywane w związku z działaniem przedsiębiorców w branży uznanej za narażoną na wyłudzenia VAT”.
Firma podkreśla ponadto, że podjęła kroki chroniące ją i swoich klientów przed nielegalnymi praktykami znacznie wykraczające poza obowiązujące przepisy. Zaprzecza także, że zatrudnia tylko jedną osobę na umowę o pracę. W rzeczywistości zatrudnia 23 osoby, a w całej grupie Imagis – 55.
Zarządy Imagisu i GPS Konsorcjum zapowiadają ponadto, że będą dochodzić od „Pulsu Biznesu” zadośćuczynienia.