Przygotowaną przez nas anonimową ankietę internetową wypełniło w tym roku – podobnie jak w ubiegłym – blisko 400 przedsiębiorców, którzy prowadzą działalność gospodarczą zarejestrowaną w 215 miejscowościach na terenie całego kraju. Tradycyjnie poprosiliśmy o podanie średnich cen netto za cztery podstawowe usługi:
• podział nieruchomości na dwie działki,
• wykonanie mapy do celów projektowych do 0,5 ha,
• inwentaryzację pojedynczego przyłącza,
• wytyczenie nieskomplikowanego, jednorodzinnego budynku wraz z przeniesieniem na ławy oraz reperami roboczymi.
Zadaliśmy także trzy dodatkowe pytania (...)
• Duży spadek tu, mały wzrost tamW ostatnich 12 miesiącach średnia cena za pakiet 4 badanych przez nas usług spadła w skali kraju o 151 zł (o 4,0%; z 3820 zł do 3669 zł). Otrzymana w tym roku kwota jest nawet niższa (o 2,8%) od tej sprzed dwóch lat (średnia cena w grudniu 2014 r. wyniosła 3774 zł). Wyniki badania potwierdzają komentarze uczestników ankiety. To bardzo złe wiadomości dla branży. Po latach stagnacji geodezji potrzebny jest duży skok.
Zniżki dotknęły wszystkich badanych przez nas usług: podział nieruchomości – spadek o 4,2% (z 1961 zł w 2015 r. do 1879 zł w 2016 r.); wykonanie mapy do celów projektowych – o 2,5% (z 716 zł do 698 zł); inwentaryzacja przyłącza – o 3,1% (z 465 zł do 451 zł, wytyczenie budynku – o 5,4% (z 678 zł do 641 zł).
Spadek cen w ostatnim czasie odczuła nie tylko branża geodezyjna, ale i cała gospodarka (choć nie w tak dużym stopniu) – w 2015 r. inflacja (średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych) wyniosła -0,9%, czyli mieliśmy deflację. Podobnie ma być również w 2016 roku. Według prognoz Narodowego Banku Polskiego deflacja ma wynieść 0,5%. Z kolei PKB dalej rośnie – w 2015 r. o 3,6% (rok wcześniej było to 3,3%), a prognozy rządowe na ten rok mówią o wzroście wysokości 3,4%.
„Ceny lecą w dół i sięgnęły poziomu sprzed 4-5 lat” – napisał jeden z ankietowanych z województwa zachodniopomorskiego, i rzeczywiście – jak wynika z naszych dotychczasowych badań – w niektórych regionach tak jest...
Pełna treść artykułu w grudniowym wydaniu miesięcznika GEODETA