Jednym z pobocznych zagadnień procedury weryfikacji wyników prac geodezyjnych (szerzej GEODETA 12/2016-5/2017) jest kwestia osób do tego uprawnionych. Czy wadliwe powierzenie wykonywania niektórych czynności weryfikacyjnych z naruszeniem przepisów
Pgik musi mieć negatywny skutek czy to dla organu, czy to dla wykonawcy – pyta autor artykułu.
W pewnym powiecie starosta postanowił zracjonalizować kosztowo funkcjonowanie własnej administracji geodezyjnej i część jej zadań powierzyć osobom trzecim w ramach tzw. outsourcingu. Na mocy umowy zlecenia (podpisanej przez starostę i drugiego członka zarządu tego powiatu) powiat (jako strona tej umowy) powierzył osobie fizycznej (uprawnionemu geodecie) prace polegające na weryfikacji dokumentacji geodezyjnych i kartograficznych przekazywanych przez jednostki wykonawstwa geodezyjnego do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego (PZGiK), o której mowa w art. 12b oraz art. 40 ust. 3 pkt 3 ustawy z 17 maja 1989 r.
Prawo geodezyjne i kartograficzne (DzU z 2016 r. poz. 1629 ze zm., dalej
Pgik).
• Tylko strony wiedzą
Na wstępie i na marginesie wypada zaznaczyć, że przy tak określonym przedmiocie umowy nie sposób dociec, co tak naprawdę zostało zlecone. Zgodnie bowiem z art. 40 ust. 3 pkt 3 ustawy
Pgik prowadzenie PZGiK oraz weryfikacja opracowań przyjmowanych do zasobu należy do starostów – w zakresie powiatowych zasobów geodezyjnych i kartograficznych. Zacytowany przepis określa jedynie kompetencje starosty do prowadzenia powiatowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego. Sam w sobie może stanowić podstawę do określania zakresu czynności powierzonych zleceniobiorcy w zakresie weryfikacji dokumentacji geodezyjnej i kartograficznej przekazywanej przez jednostki wykonawstwa geodezyjnego do PZGiK wyłącznie w zakresie wskazania tej dokumentacji. Natomiast art. 12b
Pgik reguluje wyłącznie procedurę weryfikacji wyników prac geodezyjnych (w niniejszym artykule rozumie się przez to również prace kartograficzne).
Umowa odsyła w dodatku do całego art. 12b, czyli zarówno do czynności materialno-technicznych, jak i orzeczniczych. Prawdopodobnie chodzi w niej o dokumentację, o której mowa w art. 12b ust. 1 w zw. z art. 40 ust. 3 pkt 3
Pgik, czyli dokumentację stanowiącą wynik prac geodezyjnych, kwalifikowaną na mocy odrębnych przepisów jako przekazywana do zasobu powiatowego.
Trzeba jednak mieć tu na względzie postanowienia art. 65 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje (§ 1). W umowie należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu (§ 2). Zatem tylko strony tej umowy mogłyby nam wyjaśnić, co tak naprawdę stanowiło jej przedmiot i do czego geodeta uprawniony – jako zleceniobiorca – został tą umową upoważniony.
• Starosta jako organ SGiKWracając jednak do istoty zagadnienia, trzeba zacząć od oczywistości – instytucja weryfikacji zbiorów danych lub innych materiałów stanowiących wynik prac geodezyjnych przekazanych do właściwego organu Służby Geodezyjnej i Kartograficznej (SGiK) uregulowana została w wymienionym art. 12b
Pgik. Ustala on procedurę weryfikacji wyników prac geodezyjnych, określa prawo do tej weryfikacji oraz jej kryteria (ust. 1 i 2), sposób utrwalenia pierwszej weryfikacji (ust. 3), podstawę przyjęcia zbiorów danych lub innych materiałów do zasobu (ust. 4), sposób potwierdzania przyjęcia danych i materiałów do zasobu (ust. 5), tryb postępowania w przypadku negatywnej weryfikacji (ust. 6-8), w tym wydanie aktu administracyjnego...
Pełna treść artykułu w lipcowym wydaniu miesięcznika GEODETA