Dyskusja na ten temat wcale nie jest nowa, bo przecież podstawy programowania nauczane są na studiach geodezyjnych od dekad. Tylko ilu geodetów wykorzystywało tę umiejętność po opuszczeniu murów uczelni? Dziś jednak coraz trudniej zaprzeczyć przydatności języków programowania w codziennej pracy firmy geodezyjnej. Dlatego kilka lat temu – gdy pierwsze uczelnie wprowadzały kierunki geoinformatyka i geoinformacja – debata o miejscu programowania w geodezji rozgorzała na nowo. Zaraz podniosły się krytyczne głosy, że absolwent takiego kierunku nie będzie ani dobrym informatykiem, ani dobrym geodetą. Skoro pożytek z niego ma być wątpliwy, skupmy się na tym, w czym od zawsze byliśmy specjalistami – padały argumenty. Oponenci podkreślali natomiast, że umiejętność programowania jest ceniona przez pracodawców i dotyczy to również geodezji, która coraz szerzej wykorzystuje specjalistyczne programy. Sam informatyk nie poradzi sobie z ich pisaniem, dlatego do pomocy potrzebuje kogoś z wiedzą i geodezyjną, i programistyczną. A gdzie leży prawda?
• Multum korzyściBy odpowiedź stała się oczywista, zacznijmy od tego, że w krajach wysoko rozwiniętych naukę programowania coraz chętniej wprowadza się już do szkół podstawowych. Z kolei świetnym przykładem na to, jak bardzo programowanie może usprawnić pracę geodety czy kartografa, jest niedawne uwolnienie danych przestrzennych. Chwała Głównemu Urzędowi Geodezji i Kartografii, że przeforsował tę zmianę, jednak sposób jej praktycznej realizacji pozostawia na razie wiele do życzenia. No bo jeśli ktoś chce np. uzyskać ortofotomapę dla całego województwa, to jej ściągnięcie z Geoportalu wymaga niemal takiej cierpliwości jak przy usypywaniu mandali. Z pomocą szybko przybyli jednak geoinformatycy, którzy w różnych językach przygotowali proste i skuteczne narzędzia do masowego pobierania danych GUGiK.
Tyle tylko, że przy niszowych problemach nikt nam już bezpłatnie nie pomoże. Zastanówmy się, jak często w ciągu ostatniego roku myśleliśmy sobie: „Ile bym oszczędził czasu, gdybym nie musiał wykonywać tej prostej, choć żmudnej czynności na piechotę, tylko uruchomił ją jednym kliknięciem”. W geodezji i kartografii to chyba powszechny problem, ale stosunkowo prosty do rozwiązania. Na rynku nie brak bowiem zarówno płatnych, jak i bezpłatnych aplikacji
GIS-owych, które można dostosować do swoich potrzeb przy użyciu własnych skryptów. Pomogą one np. wykonać nietypową analizę przestrzenną, odpowiednio zaprezentować dane czy przeprowadzić bardziej skomplikowane obliczenia. Zawód geodety i kartografa coraz mocniej związany jest z bazami danych – tu też programowanie pozwala znacząco usprawnić pracę, chociażby w zakresie wykonywania złożonych zapytań. Wspomnieć trzeba wreszcie o coraz popularniejszej idei
sensor fusion...
Pełna treść artykułu w grudniowym wydaniu miesięcznika GEODETA